Od jakiegoś czasu chodzi za mną kupno palety cieni do powiek, ale nie byle jakiej palety.
Po recenzji palety Morphe na blogu GlamGirl i zachwytach Justyny z bloga Rupieciarnia Drobiazgów nad droższymi paletkami (między innymi ostatnio Sultry z ABH) postanowiłam w tym roku zakupić sobie coś droższego i lepszego niż te, które mam do tej pory.
Przewaliłam pół internetu i....no cóż, no i zaczęły się schody, dlatego pomyślałam, że może Wy, drodzy czytelnicy mi w tym pomożecie.
Przede wszystkim może wymienię, czego oczekuję od palety:
- cenowo w granicach 170 zł, myślę, że więcej nie chcę wydawać. Chyba, że będzie coś takiego, że mi szczena opadnie.
- trochę więcej kolorów niż sześć.
- żadnych palet typu nude, beże, brązy itp, bo już mnie cofa jak widzę kolejną podobną wydaną
- niczego, co zawiera niebieskości. Nie znoszę niebieskiego koloru. Wyjątkiem jest granatowy.
![]() |
Pretty Bride |
- najchętniej zwiększona ilość odcieni złota, zieleni i brązu, względnie czerwieni.
- raczej ciepła tonacja, mój typ urody jest jesienny, w chłodnej średnio wyglądam.
- niekoniecznie same maty. Raczej mieszanka.
- i niekoniecznie z USA. Nie widzi mi się płacić drugie tyle za cło 😹 Najchętniej dostępna gdzieś w Polsce.
- koreańskie/japońskie odpadają ze względu na słabszą pigmentację i delikatniejsze kolory.
Jak już pisałam, do tego posta doprowadziło mnie fiasko w poszukiwaniu palety dla siebie.
Pierwsze co, jak większość narodu, zaczęłam od poszukiwań na Sephorze i w Douglasie. Jedyne, które wpadły mi w oko to PRETTY VULGAR Pretty Bride. Tylko te niebieskości....Zamiast nich mogłoby być coś jaśniejszego. Tym samym odpadają.
W Sephorze dla odmiany jest pełno Zoevy, na którą kiedyś chorowałam. Teraz te paletki są...nijakie. Bardzo podobne w moim odczuciu do siebie i masy innych, jakoś mnie teraz nie wzruszają.
Jedyna, którą bardzo chciałam mieć, ale zanim ogarnęłam, wyczerpano zapas to TOO FACED Then & Now. Borze szumiący, jak ona mi się spodobała! Niestety, nie dość, że edycja limitowana, to jeszcze była 60 % tańsza, kosztowała niecałą stówę. No i zanim się obejrzałam - znikła. Ale coś takiego mogłabym mieć.
![]() |
Then & Now |
Kolejne palety, które miałam na uwadze to BH Cosmetics: Take me Back to Brasil: Rio Edition i Galaxy Chic. Tylko nie jestem przekonana co do ich jakości, ale może się mylę.
![]() |
BH Cosmetics. Od lewej: Take me to Brasil: Rio Edition i Galaxy Chic |
A także JUVIA'S PLACE Tribe Eyeshadow Palette. O innych paletach tej firmy słyszałam same dobre opinie.
No i Alien od JEFFREE STAR (nie odmieniam, bo odmienione kiepsko wygląda), która w filmach na YT wyglada znacznie lepiej niż na sklepowym zdjęciu, ale 52$?...No chyba nie, aż tak to mnie nie urzekła.
![]() |
Od lewej: Juvia's place i Jeffree Star |
Jeszcze ostatnie trzy strzały, które mnie interesują: VIOLET VOSS Like a Boss, HUDA BEAUTY Emerald eyeshadow palette i HARD CANDY Green Envy, która chyba tylko w USA jest dostępna.
![]() |
Od góry Violet Voss, Huda Beauty i Hard Candy |
Po zdjęciach możecie się mniej więcej orientować, czego poszukuję. Każda z tych palet na swój sposób mnie ciekawi, ale też każdej z nich czegoś brakuje. Ze wszystkich najbliższa mi jest ta od Violet Voss i Hard Candy.
Ale może Wy macie jakieś fajne pomysły?
Edit (trzy godziny po udostępnieniu posta): Razem z moim partnerem wybraliśmy się do Galerii Północnej oglądać nasze nowe telefony i zaciągnęłam go do Sephory. W ramach akcji "więcej szczęścia niż rozumu" jakimś cudem dostałam ostatnią 🙀 sztukę Too Faced, więc niedługo będzie o niej na blogu. Cudem, bo w sklepie online nie ma jej już od paru dni, podejrzewam też, że Sephory, które są bardziej w centrum Warszawy, a nie na takim (bardzo ładnym zresztą) zadupiu jak Tarchomin😹, już dawno jej nie mają.
Edit (trzy godziny po udostępnieniu posta): Razem z moim partnerem wybraliśmy się do Galerii Północnej oglądać nasze nowe telefony i zaciągnęłam go do Sephory. W ramach akcji "więcej szczęścia niż rozumu" jakimś cudem dostałam ostatnią 🙀 sztukę Too Faced, więc niedługo będzie o niej na blogu. Cudem, bo w sklepie online nie ma jej już od paru dni, podejrzewam też, że Sephory, które są bardziej w centrum Warszawy, a nie na takim (bardzo ładnym zresztą) zadupiu jak Tarchomin😹, już dawno jej nie mają.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Dziękuję za każdy komentarz, to mocno motywuje.
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga. :)