Na moje nieszczęście jestem posiadaczką skóry mieszanej. Dziewczyny, które mają z tym problem, doskonale wiedzą, o czym piszę, określając to "nieszczęściem". Cera mieszana, nie dość, że najczęściej szybko się przetłuszcza w strefie "T", za to policzki ma suche, ma dodatkową tendencję do rozszerzania się porów, które z czasem wyglądają już nie jak rozszerzone, ale jak kratery wulkaniczne, które ciężko zamaskować bazami czy podkładami.

Zamówiona przeze mnie na e-bay emulsja dotarła z Korei po dwóch tygodniach. Kosztowała niecałe 57 zł i mniej więcej za tyle powinniście ją dostać :).
Pierwsze wrażenie. Esencja opakowana w gustowne pudełeczko w kolorze błękitnym. Na stronie tytułowej jest nazwa oraz dziesięć obietnic producenta:
*głęboko oczyszcza pory
*minimalizuje ich wygląd
*kontroluje wydzielanie sebum
*nawilża skórę zewnętrznie i wewnętrznie
*wygładza skórę
*ma idealne pH dla skóry
*ujednolica koloryt skóry
* utrzymuje jej elastyczność
*usuwa martwe komórki z powierzchni skóry
*oczyszcza pory wewnątrz jednocześnie utrzymując efekt chłodzący.


Jak widać, trochę tych celów jest i to wszystko w jednej emulsji...
Na następnej stronie mamy obrazkowy opis i instrukcję obsługi, niestety już po koreańsku. Trochę szkoda, ale z drugiej strony w końcu to koreański kosmetyk.
Z tyłu jest opis całego kosmetyku również w wersji koreańskiej, a na ostatniej stronie mamy skład, na szczęście tym razem w wersji angielskiej.

Dokładna analiza: http://www.cosdna.com/eng/cosmetic_f79c286220.html
Drugie wrażenie:
Wewnątrz mamy ładną buteleczkę z pompką, o pojemności 50 ml i przezroczystą zatyczką.

Efekty.
Jest bardzo lekka, szybko się wchłania, rzeczywiście daje efekt schłodzonej skóry.
Czy zmniejsza pory?
Przyznam szczerze, do tej pory jakoś szczególnych efektów nie zauważyłam. Troszkę się zmniejszają, ale nie jest to jakaś spektakularna różnica. Z drugiej strony, może być to wina mojego wieloletniego zaniedbania, więc myślę, że warto dać szansę kosmetykowi.
Ale zauważyłam też, że bardzo delikatnie podsusza skórę, warto więc na to zwrócić uwagę przy dłuższym stosowaniu.
Kosmetyk jest bardzo wydajny, a w swojej rodzinie ma jeszcze tonik, piankę do mycia twarzy, piankę ze szczoteczką, mgiełkę nawilżającą, emulsję, mydełko, maskę, żel punktowy...Cała, ogromna seria, do wyboru, do koloru. :)
Ja na razie poprzestanę raczej na tej esencji, ale kto wie, może w przyszłości skuszę się jeszcze na coś?
Ja na razie poprzestanę raczej na tej esencji, ale kto wie, może w przyszłości skuszę się jeszcze na coś?
Mieliście już coś z tej serii?
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Dziękuję za każdy komentarz, to mocno motywuje.
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga. :)